Ghost in the Shell tom 1.5
Kilka słów od Masamune Shirow - autora "Ghost in the Shell 1.5 – Human-error Processer"
W pierwszej części "Ghosta" nie miałem zbytnio jak narysować codziennej pracy sekcji dziewiątej, choć miałem przygotowanych ponad dwadzieścia scenariuszy. Kilka z nich pozwolono mi opublikować na łamach czasopisma, jednak druga część miała rozgrywać się wokół Motoko, więc zwykłe życie "dziewiątki" znów zasnęło na dnie szuflady. Nie wiedziałem czy będą miały szansę ujrzeć światło dzienne, czy też znajdą się w śmietniku, ale jak widzicie – udało się (za co dziękuję wielu, wielu osobom). Jako manga odcinki te nie mają wielkiej wartości, ale chyba dobrze oddają klimat, przynajmniej mi się on podoba.
Tytuł nie oznacza grubego kota, to slang na "spasionego bogacza, który wtyka politykom szmal w kieszenie". Historia dzieje się jakby w tle "Gits 2" i jest to część informacyjnej bitwy "Motoko kontra Motoko". Jak teraz patrzę na tę historię w wersji książkowej, to widać jak wiele jej brakuje. Na przykład ta scena gdzie córka bogacza wyjeżdża motorem – zapewne wszyscy wyczuli sprawę.
Robienie dużych pieniędzy nie jest czymś bardzo trudnym, najtrudniejsze jest odpowiednie ich wydawanie. Jest na świecie wiele informacji, których "lepiej nie ujawniać", "nie wypada ujawniać" czy "nie powinno się ujawniać". Oczywiście jest to trudny problem, ale nie zgodzę się ze zdaniem, że jednak wszystkie informacje powinny być ujawniane.
Drodzy czytelnicy, pamiętajcie o zapobieganiu zagrożeń jakie niosą usieciowione maszyny.