Fire Punch tom 07
Marka
Kod produktu
Studio JG
Wydawnictwo
Studio JG Jan Godwod; Staniewicka 18; 03-310 Warszawa; wydawnictwo@studiojg.pl
Język wydania
Polski
Liczba tomów
zakończona, 8 tomów
oprawa
miękka w obwolucie
Obietnica złożona Tenie nie daje spokoju Agniemu, który nadal żyje w kłamstwie, zapominając o gniewie, bólu i nienawiści z czasów, kiedy był Fire Punchem. Jednak pewnego dnia nagle pojawia się przed nim "towarzysz" z przeszłości.
Opinie o Fire Punch tom 07
4.00
Liczba wystawionych opinii: 2
51
40
31
20
10
Kliknij ocenę aby filtrować opinie
3/5
Opinia niepotwierdzona zakupem
Agni, jego przybrana siostra i grupka poznanych w części szóstej kobiet mieszkają razem, starając się przetrwać każdy kolejny dzień. Wspólnie spędzone chwile nie są jednak przepełnione szczęśliwością i brakiem zmartwień. Raczej jest to trudna egzystencja przeplatana małymi chwilami radości. Bohater przed swoimi towarzyszkami cały czas ukrywa swoją „ognistą” przeszłość, od której nigdy nie będzie mógł się uwolnić. Po takim krótkim wstępie autor mangi decyduje się na pewien dość znaczący przeskok czasowy. Pokazuje on bohaterów ponad dziesięć lat później, kiedy to ich stosunkowo „poukładane” życie zostaje zagrożone przez fanatycznych wyznawców „Fire Puncha”, dla których liczy się tylko zemsta. Agni znajdzie się w sytuacji, kiedy to będzie musiał zdecydować czy ponownie rozpalić w sobie niszczący ogień, czy może zaryzykować życie bliskich i spróbować rozwiązać sprawę bardziej „pokojowo”.
Jeśli komuś wydawało się, że szósta cześć serii jest dość szalona, zaskakująca i nie zawsze spójna fabularnie, to w Fire Punch #7 czeka go niemiła/miła niespodzianka. Autor bowiem ponownie zabiera czytelnika na kręte drogi historii, w której nic nie jest nazbyt jasne i logiczne, a mocna brutalność wylewa się z kolejnych stron. Nawet jeśli w pewnym momencie zaczynamy rozumieć zamysł twórcy i pewne postępowania bohaterów, to kilka kadrów dalej można spodziewać się nowego zwrotu akcji, który wywróci cały scenariusz do góry nogami. Ponownie motywem przewodnim tomiku są różne emocje z wściekłością, nienawiścią i miłością na pierwszym planie. To one napędzają ludzi do skrajnych czynów, w których nie ma żadnej logiki. Kilkukrotnie będziemy mieć tutaj do czynienia ze scenami, w których można odnieść wrażenie, że twórca odnosi jakąś pokręconą satysfakcję z upadlania stworzonych przez siebie postaci i pokazywania pewnego zezwierzęcenia człowieka. Wszystko ma swoje granice, których nie powinno się przekraczać, aby nadmiernie nie przesadzić. W przypadku tej serii Fujimoto poszedł moim zdaniem trochę za daleko w kreacji pokręconego świata (ocena oczywiście mocno subiektywna).
Napisz swoją opinię
Zapytaj o produkt